Katastrofa w Smoleńsku

Lizzie

Myślę, że chyba każdy wie o co chodzi.
Jaki jest wasz stosunek do tego? Myślicie, że to był wypadek czy może zamach? Ogólnie o katastrofie w Smoleńsku.

Nigdy nie przepadałam za naszym byłym prezydentem. Natomiast bardzo lubiłam jego żonę. Może nie była szczególnie urodziwa, ale fajna z niej była babka. Nie próbowała się na siłę zmienić, robić z siebie nie wiadomo kogo. Wspierała swojego męża. Umiała żartować. Jest mi przykro z powodu tego co się stało. Mogliśmy nie zgadzać się z tymi wszystkimi politykami, mogliśmy ich nie lubić, ale trzeba pamiętać, że to ludzie. I, że tylu ich zginęło. Nadal nie do końca potrafię w to uwierzyć. Wydaje mi się, że to jakiś sen.

Infrequency

Ja do tej pory jestem w szoku. Nie mogę uwierzyć, że zginęło tylu inteligentnych ludzi... Nasz kraj w tym momencie został bez prezydenta, bez osób odpowiedzialnych za obronę i za interesy naszego państwa. Ja jestem oburzona tym, jak można było dopuścić do tego, aby jednym samolotem lecieli wszyscy ważni ludzie. Czy na właśnie taki wypadek nie powinni być oni porozdzielani? Nie wiem, jaka czeka nas przyszłość i jestem pewna, że najbliższy okres będzie bardzo ciężko.

Lizzie

Też uważam, że powinni byli lecieć w co najmniej dwóch samolotach.
Wtedy nie byłaby to tragedia aż na taką skalę, chociaż każda śmierć, chociażby pojedynczego człowieka jest straszna. Zacznę się bać latać samolotem.
A co myślicie o pomyśle pochowania pary prezydenckiej na Wawelu wśród polskich królów?

Infrequency

Myślę, że to już przesada. Pochowani są tam np. Jozef Piłsudski, który pokonał bolszewików, czy Jan III Sobieski, który odparł Turków chroniąc przy tym inne państwa. Śmierć, choćby nie wiem jak tragiczna nie jest dostatecznym powodem, by zostać pochowanym wśród tak zasłużonych Polaków.

Malutka

Moim zdaniem cała ta tragedia jest przesadzona w oczach mediów. Nie wierzę, że ludzie, którzy potrafili się śmiać z Kaczyńskich i polityków teraz nagle płaczą gorzkimi łzami. Jest to oczywiście poruszające, natomiast tragiczne jest też to, że ludzie pod publikę potrafią stać się tacy podatni na ludzką krzywdę. Ta historia zapewne długo pozostanie w naszych sercach, ale specjalnie mną nie wstrząsnęła. Wkurzające jest też fotografowanie najbliższych tych osób w takiej chwili... A chyba najbardziej irytujące jest wstawianie czarnych wstążek na naszą-klasę czy zniczy w opisach.

Całe to wydarzenie nie powinno też wpłynąć na sposób pochowania zwłok ani nadania imieniem Marii i Lecha jakichkolwiek budynków czy ulic, no ogarnijmy się...

Myślę też, że to zdarzenie, jeśli przypadkiem, stało się z winy Lecha, który najprawdopodobniej powiedział: "Tutaj lądujemy." i wszystkich uczestników lotu naraził na taką ewentualność jaką jest śmierć. Mogło też dojść do zamachu, to prawda... Niepotrzebnie rozmemlali całą tą sprawę z Katyniem tydzień wcześniej. Może Rosja miała na nich haka... Największym ich błędem w całym tym zajściu było poupychanie najważniejszych osobistości w jednym samolocie. Okazja się trafiła...

Skye